a mój mąż się szykuje na poród!!! piszę to z wykrzyknikami, gdyż wiedziałam, że miał dużo obaw do tego czy wytrzyma poród. Nie chciałam go zmuszać, bo bałam się jak mogę go potraktować w tak nowej i bolesnej dla mnie sytuacji więc od początku ciąży ustaliliśmy, że może a nie musi być i na tyle ile będzie w stanie wytrzymać. Jednak odkąd dowiedział się, ze będzie miał wymarzoną córkę to...chce być ze swoimi kobietami...tylko powtarza, że musi mieć dużżżżoooo jedzenia