Ciekawa jestem jak to jest w szkołach waszych dzieci. U mojego Tomka coraz więcej dzieci przynosi do szkoły telefony, a bardziej smartfony, na których można grać, tablety czy psp. Oczywiście na lekcjach nie mogą ich używać, ale na przerwach wszyscy wyjmują swoje sprzęty i grają. Mój Tomek też nosi telefon, w sumie telefon podobno już prawie każdy ma. Ale ogólnie nie podoba mi się to, że dzieci zamiast rozmawiać, odpoczywać itp. siedzą i grają w gry. Ciężko mi zabronić grania mojemu Tomkowi, bo on mówi, że większość dzieci (a przede wszystkim chłopaków) gra, to co on ma sam robić.
Jak jest u was?